Podczas operacji - poprzez niewielkie nacięcia w skórze - do jamy brzusznej pacjenta wprowadzono cienkie instrumenty. Lekarze mogli dzięki temu przeprowadzić zabieg z zewnątrz i obserwować jego przebieg na ekranie monitora. Alternatywą dla tego typu metody jest tradycyjny, otwarty zabieg. Oznacza on jednak kilkunastocentymetrowe nacięcie oraz dłuższą i boleśniejszą, a co za tym idzie także trudniejszą rekonwalescencję. Zabieg można porównać do przemeblowania pokoju - Ten zabieg można porównać do przemeblowania pokoju przez dziurkę od klucza. Dzięki niesamowitemu postępowi i miniaturyzacji technik endowizyjnych jesteśmy w stanie - bez klasycznej ingerencji chirurgicznej - wystawić z pokoju niepotrzebne meble, odmalować go i na nowo urządzić - tłumaczy prof. Piotr Chłosta, ordynator Oddziału Klinicznego Urologii Szpitala Uniwersyteckiego, a zarazem osoba odpowiedzialna za przeprowadzenie pierwszego zabiegu. Nawet do kilku tego typu operacji dziennie Dyrekcja kliniki chce teraz wykonywać nawet do kilku tego typu operacji dziennie. Metoda przeprowadzenia zabiegu zawsze ma być jednak dostosowywana do chorego, a nie odwrotnie. Laparoskopowo będą mogły być także wykonywane operacje wycięcia pęcherza moczowego z rekonstrukcją dróg moczowych, nerki z powodu guza oraz nadnercza.