- Dziś prokurator prowadzący sprawę uchylił areszt wobec rodziców Magdy. Uznał, że przebywanie ich na wolności w tym momencie już nie zagrozi temu postępowaniu, mówiąc krótko: nie zachodzi z ich strony obawa matactwa - powiedział Piotr Kosmaty z Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie. Jak dodał, wobec rodziców zastosowano tzw. wolnościowe środki zapobiegawcze. Sąd oddał rodziców pod dozór policji, wydał zakaz opuszczania kraju, a także poręczenie majątkowe. Do końca śledztwa będą oni występować z wolnej stopy. Rodzice półrocznej Madzi usłyszeli zarzuty znęcania się ze szczególnym okrucieństwem i nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka. Grozi im za to do 10 lat więzienia.Pod koniec listopada sąd z kolei uchylił decyzję o areszcie znachora, u którego rodzice leczyli córkę Madzię. Marek Haslik jest podejrzany o przyczynienie się do śmierci dziecka. Kozie mleko, nieprzegotowana woda, kaszka Dziewczynka z Brzeznej k. Nowego Sącza zmarła w połowie kwietnia. Śmierć dziewczynki stwierdziło pogotowie wezwane przez jej ojca. Mężczyzna zauważył, że Magda ma sine usta i nie oddycha. Jak wykazała sekcja zwłok, przyczyną śmierci było całkowite zaniedbanie i niedożywienie. Udało się ustalić, że dziewczynka była karmiona "niestandardowo". - Chodzi o karmienie pod postacią koziego mleka, nieprzegotowanej wody i kaszki rozrabianej w wodzie - mówił śledczy z Krakowa. U dziewczynki nie stwierdzono żadnych obrażeń - zarówno zewnętrznych, jak i wewnętrznych - które mogły spowodować śmierć. Nie wykryto też oznak żadnej choroby ani wady wrodzonej, która mogłaby wpłynąć na stan zdrowia dziecka. (abs) CZYTAJ TAKŻE NA RMF24.PL