Mężczyźnie grozi nawet dożywocie. Sprawca jeszcze wczoraj złożył wyjaśnienia, ale nie przyznaje się do winy. Zarzuty postawiono mu na podstawie zeznań świadków i innych dowodów zgromadzonych przez policję. Według ustaleń funkcjonariuszy, mężczyzna oblał swoją żonę łatwopalną substancją i podpalił. Kobieta wybiegła z płonącego mieszkania i wezwała pogotowie. 48-latek przebywa teraz w olkuskim szpitalu. Jego żona i 4-letnia córka z poparzeniami trafiły do placówek w Krakowie. Dwójce starszych dzieci na szczęście nic się nie stało. (mn) Paweł Pawłowski