Turyści planowali przejść z Turbacza do Koninek, ale pomylili szlaki. Później, brnąc po ciemku przez zaspy, kompletnie stracili orientację w terenie. W dodatku jedyna w grupie kobieta opadła z sił po kilku godzinach marszu. Trzyosobowa ekipa zadzwoniła po pomoc dopiero przed godziną drugą w nocy. Ratownicy szukali turystów ponad dwie godziny. W końcu znaleźli ich zmarzniętych i wycieńczonych. Potrzebujących pomocy przetransportowano do schroniska na Turbaczu. Uwaga, szlaki są zasypane i niebezpieczne Ratownicy GOPR-u i TOPR-u odradzają wyprawy w wysokie partie gór. Szlaki turystyczne są przysypane grubą warstwą śniegu, większość z nich nie jest przetarta. Przejście nimi wymaga dużego wysiłku i czasu znacznie dłuższego od podawanego w przewodnikach i na kierunkowskazach turystycznych. Przetarte są tylko drogi prowadzące do schronisk (z wyjątkiem schroniska w Dolinie Pięciu Stawów Polskich) i nieliczne w dolinach reglowych Tatr.