41-latek został trafiony w ramię, lekarze wyjęli kulę z jego ciała. Druga trafiła w nadkole, a trzecia w lusterko samochodu. Zdaniem policjantów, bandyci po nieudanej próbie zatrzymania samochodu strzelali już do uciekającego pojazdu - stąd trafienia w karoserię. Śledczym udało się także ustalić, że strzały oddano z krótkiej broni, a strzelał pasażer motocyklisty. Jak udało się ustalić już w weekend, zdaniem policjantów, właściciel kantoru był śledzony od momentu wyjścia z pracy. Przestępcy wiedzieli, że ma przy sobie pieniądze i znali trasę, którą miał jechać do domu. Przez kilka kilometrów jechali za nim na motorze. Na miejsce ataku wybrali zwężony odcinek drogi między miejscowościami Szarów i Targowisko, z którego nie można było skręcić w bok. Zrównali się z samochodem i grożąc bronią próbowali zmusić kierowcę do zatrzymania się, a kiedy mocniej nacisnął na gaz - oddali w jego kierunku strzały. Bandytów szuka specjalna policyjna grupa. (edbie) Maciej Grzyb