Jedna Barbara zgubiła szlak w Żlebie Kulczyńskiego, między Granatami a Kozim Wierchem, którym schodzi się z Orlej Perci. W dolnej części żlebu dostała się w trudny teren, którym poruszają się tylko taternicy i nie potrafiła się z niego wydostać. Toprowcy polecieli jej na pomoc policyjnym śmigłowcem, który na czas remontu ich "sokoła" pomaga w akcjach ratunkowych w Tatrach. Przy okazji zabrali na pokład drugą Barbarę, która nad Morskim Okiem tak niefortunnie upadła, że złamała sobie rękę. Obie turystki ratownicy górscy bezpiecznie przetransportowali do Zakopanego. Informację o tej nietypowej akcji nadesłał na Gorącą Linię RMF FM słuchacz Andrzej. Maciej Pałahicki