Młodzi mężczyźni utknęli ok. 200 metrów od szczytu Rysów. Nie byli przygotowani na trudne warunki - w wysokich partiach Tatr wciąż zalega śnieg i lód. By uratować nierozważnych turystów, ratownicy musieli wykorzystać śmigłowiec. Jak się dowiedzieliśmy, obaj mężczyźni są w dobrym stanie. - Teraz w górach jest taka dziwna sytuacja - lato przemieszane z zimą - mówi dyżurny ratownik TOPR Andrzej Mikler. - Na północnych i południowych stokach zalega dużo śniegu, który w nocy zamarza - dodaje. Maciej Pałahicki