Głównym utrudnieniem okazuje się zamknięty parking dla autobusów wycieczkowych. To miejsce jest największym placem w Krakowie, gdzie mogą zatrzymywać się autokary i bezpiecznie wysadzać turystów. Od rana jest jednak pusty i taki pozostanie aż do jutra. Kierowcy z narażeniem przepisów zatrzymują się więc na wąskich ulicach, by wysadzić pasażerów. - Przywiozłem małe dzieci, przedszkolne, które muszą wysiadać w niebezpiecznym miejscu. Tak jak po staremu: Hołoto, wysiadać na bruk i sobie idźcie, gdzie chcecie - żalił się jeden z kierowców reporterowi RMF FM. Słuchaj Faktów RMF.FM