Przez całą noc z ogniem walczyło 21 zastępów straży pożarnej. Śmieci znajdowały się w hali o powierzchni 1200 metrów kwadratowych. Pożar pojawił się w jednej z części hali. Jeszcze nie wiadomo, co było jego przyczyną. Strażacy są cały czas na miejscu, bo trwa akcja przeładowywania odpadów. Trzeba je usunąć z hali, a jest ich tam ponad 100 ton. Na szczęście nie ma zagrożenia dla środowiska. Właściciel sortowni oszacował straty na 100 tys. zł. Uszkodzona jest część hali, w tym m. in. instalacja elektryczna i wentylacja. Dominika Panek