Sąd zobowiązał kuratora, aby maksymalnie w pół roku zwołał walne zgromadzenie, które wybierze nowy zarząd stowarzyszenia. Do 20 czerwca ma być gotowe pierwsze sprawozdanie. Chodzi o to, by w Stowarzyszeniu Wiosna szybko pojawiły się nowe władze, ponieważ zagrożone jest przeprowadzenie dużych akcji charytatywnych, m.in. kolejnej edycji Szlachetnej Paczki. Ksiądz Babiarz przez kilkanaście dni jednoosobowo kierował stowarzyszeniem. To budziło wątpliwości prawne, czy podejmowane przez niego decyzje są wiążące. Taka sytuacja nie mogła trwać w nieskończoność. Dzisiejszy ruch KRS ucina wszelkie spekulacje. W najbliższych tygodniach pojawi się nowy zarząd, którego wybór nie będzie już kontestowany. Kłopoty w Stowarzyszeniu Wiosna Prokuratura prowadzi postępowanie w sprawie ewentualnego naruszenia praw pracowniczych w krakowskim stowarzyszeniu od września ubiegłego roku. Postępowanie zostało wszczęte po tym, jak portal Onet opublikował tekst sugerujący, że ks. Jacek Stryczek, założyciel i ówczesny prezes Wiosny, dopuścił się mobbingu wobec pracowników. W odpowiedzi na to ksiądz Stryczek podał się do dymisji. W jego miejsce walne zgromadzenie powołało Joannę Sadzik. 4 lutego walne zgromadzenie Wiosny odwołało Sadzik i wybrało na prezesa związanego z ks. Stryczkiem - ks. Grzegorza Babiarza. 11 lutego walne zgromadzenie, w innym niż poprzednio składzie, przywróciło Sadzik i jej zarząd. Sąd uznał jednak to działanie za bezprawne i nakazał wykreślenie Sadzik i jej zarządu z KRS. Kilka dni później sąd zdecydował o wpisaniu ks. Babiarza do KRS. 8 kwietnia ksiądz Babiarz wkroczył do siedziby krakowskiej stowarzyszenia w towarzystwie ochroniarzy. Wcześniej wysyłał pracownikom maile, w których groził im zwolnieniami. Marek Balawajder