Reporterka RMF FM Kamila Biedrzycka rozmawiała o tych planach z minister pracy Jolantą Fedak. - Kary dla tych, którzy bicie dziecka traktują jako metodę wychowawczą, będą różne. Inna będzie za klapsa, a inna za to, że ktoś się znęca nad niemowlęciem - tłumaczy Jolanta Fedak. Będą to kary od przymusowych rozmów z psychologiem po karę więzienia, ale to nie wszystko. - Rodzic, który bije swoje dziecko, będzie musiał wyprowadzić się z domu. Będzie nakaz sądowy natychmiastowego opuszczenia, czy wykwaterowania z domu. Niech agresor szuka sobie miejsca, nawet jeżeli tym miejscem miałaby być noclegownia - mówi szefowa resortu. Pomysł jest odważny i dość trudny do wprowadzenia w życie, bo pojawiają się pytania; co z zasadą domniemania niewinności, czy kwestią prawa do zamieszkania w miejscu zameldowania. Nie ulega wątpliwości, że zaostrzenie przepisów w tej materii jest konieczne. W ubiegłym roku do przemocy wobec dzieci dochodziło w jednej piątej polskich domów. Szacuje się, że realnie ta liczba jest nawet dwa razy większa. Słuchaj Faktów RMF.FM