Samolot wyleciał z Krakowa do Frankfurtu. Zawrócił lecąc nad Gliwicami. Przed godz. 12 szczęśliwie wylądował. Według wstępnych informacji - nikomu nic się nie stało. Jak poinformowało RMF FM biuro prasowe Lufthansy, przyczyną zawrócenia i awaryjnego lądowania był dziwny zapach w kabinie samolotu. Wszyscy czekają na decyzję, czy airbus będzie zdolny do ponownego lotu. Dział techniczny sprawdza, co było źródłem podejrzanego zapachu w kabinie. Pierwsze informacje wskazywały, że maszyna ma uszkodzoną oponę. Na pokładzie samolotu oprócz załogi było 40 pasażerów. Jak podało biuro prasowe Lufthansy, pasażerowie albo jeszcze dzisiaj wyruszą w dalszą podróż tą samą maszyną, albo rezerwacja ich biletów zostanie przeniesiona na inny termin. Władze lotniska poinformowały, że samolot wystartował o godzinie 11:13 z Krakowa do Frankfurtu. Załoga po starcie zdecydowała o powrocie do Krakowa. Samolot bezpiecznie wylądował w Krakowie i został odkołowany na płytę postojową samolotów. Lotnisko jest otwarte i ruch odbywa się bez zakłóceń.To kolejne tego typu zdarzenie w Polsce w ciągu kilkunastu godzin. Przypomnijmy, że w środę około godziny 19.20 na warszawskim Lotnisku Chopina awaryjnie lądował samolot PLL LOT Bombardier Q400 z 59 pasażerami i czterema członkami załogi na pokładzie. Nikomu nic się nie stało. Na skutek tego zdarzenia pas startowy był zablokowany, a lotnisko było nieczynne przez około cztery godziny. Aneta Łuczkowska, Marek Wiosło