Nowe plany układu komunikacyjnego miasta opracowuje zespół Stanisława Albrichta. Jeśli zostaną one zrealizowane, krakowianie w przyszłości będą jeździć metrem. Zespół Albrichta chce "przerzucić" bowiem ruch w Krakowie na tory, z których część trafi "pod ziemię" - w związku z czym powstać mają aż trzy linie metra. Ich końcowe stacje docierać będą do Bronowic, Mogiły, Opatkowic i Bieżanowa. Projekt zakłada także powstanie 13 nowych tras tramwajowych, z czego trzy z nich stoją pod znakiem zapytania - powstaną tylko wtedy, jeżeli radni uchwalą wariant studium bez metra. Kraków ma również - według nowych założeń - postawić na kolej. Potrzebna będzie zatem budowa łącznicy kolejowej w okolicach skrzyżowania Wielickiej i Powstańców Wlkp., by pociągi jadące z kierunku południowego mogły bezpośrednio jechać w kierunku Dworca Głównego. Nie wiadomo jednak, kiedy i czy w ogóle rzeczywistość pokryje się z aktualnymi planami. Co więcej, planiści jeszcze nie zakończyli pracy, a już ich projekt wzbudza sporo emocji wśród radnych poszczególnych dzielnic. Albricht zapewnia, iż wszystkie postulaty dzielnic zostaną rozpatrzone. Czy jednak uda się wszystkim dogodzić? Okaże się już wkrótce.