Liczenie kozic w Tatrach odbywa się dwa razy do roku: na wiosnę i jesienią. Wiosenne liczenie ma przede wszystkim pokazać ile młodych osobników pojawiło się w kierdlach, czyli stadach kozic. - W tym roku naliczyliśmy aż 77 młodych, co jest bardzo obiecującym wynikiem - cieszy się Filip Zięba z Tatrzańskiego Parku Narodowego. W sumie zaobserwowano 294 kozice. Jeszcze 12 lat temu w polskich Tatrach naliczono zaledwie 46 kozic, w tym 9 młodych. Tegoroczny wynik jest więc najlepszy odkąd rozpoczęło się liczenie kozic. To jednak tylko wstępne szacunki. Teraz pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego muszą porównać swoje wyliczenia z tymi, które robili Słowacy po swojej stronie Tatr. To dopiero da wiarygodny obraz, bowiem kilka kierdli mogło przejść na słowacka stroną i zostać policzonych także tam. Niezależnie od tego widać wyraźnie, że pogłowie kozic tatrzańskich rośnie i to niezwykle cieszy przyrodników. Jeśli te wiosenne obserwacje potwierdzą się jesienią, będzie można mówić o prawdziwym sukcesie, bo liczebność kozic w Tatrach zbliża się do rekordowej wartości zaobserwowanej w latach 60. poprzedniego wieku, kiedy w całych Tatrach obserwowano ich ok. 1100. Kozica tatrzańska - rupicapra rupicapra tatrica - jest endemitem tatrzańskim - podgatunkiem występującym wyłącznie na obszarze Tatr. W ubiegłym wieku sztucznie przeniesiono kozice także w Tatry Niskie. Jest gatunkiem wpisanym do Czerwonej Księgi Gatunków Zagrożonych. Po II wojnie światowej kozice prawie wyginęły. Dzięki intensywnej ochronie w latach 60. XX wieku udało się z kilkudziesięciu sztuk zwiększyć ich liczebność do przeszło tysiąca. Potem pogłowie znów zaczęło spadać, aż do zaledwie 220 sztuk w całych Tatrach. Od dziesięciu lat kozic jednak systematycznie przybywa.