Powrót Macieja Jacaka jest sporą niespodzianką, bo we wrześniu wieloletni filar drużyny, zmagający się od końca 2006 roku z kontuzją kolana (w tym okresie nie grał), ogłosił zakończenie kariery. Oficjalnie powodem decyzji była też praca zawodowa, która już wcześniej nie pozwalała zawodnikowi regularnie uczestniczyć w treningach. A grający na lewym rozegraniu Jacak był dla drużyny bardzo ważny. To w dużej mierze dzięki niemu BKS awansował w 2003 roku do I ligi utrzymując się w niej przez trzy sezony. Mimo, że zawodnik nie trenował regularnie, na boisku dzięki warunkom fizycznym, umiejętnościom i sprytowi, zawsze był czołowym graczem zespołu. W tym sezonie jego brak skutecznie załatano ściągnięciem do Bochni doświadczonego Krzysztofa Chraboty. Teraz trener Stanisław Kubala będzie miał do dyspozycji jednego i drugiego. Jacak już wczoraj rozpoczął treningi z drużyną. Tymczasem jak informują działacze, to nie koniec wzmocnień przed rundą wiosenną. Wszystko wskazuje na to, że zespół zasilą jeszcze Tomasz Charuza (24-letni leworęczny gracz występujący na prawym skrzydle, do niedawna w lidze holenderskiej, wychowanek Hutnika Kraków) oraz Leszek Kępa (świeżo upieczony senior, wychowanek LUKS Skawina, grał w juniorskiej kadrze Polski). Po rundzie jesiennej poddano starannej analizie przydatność dla drużyny wszystkich zawodników. Kilku wypowiedziano tzw. "umowy stypendialne". Chodzi o Jakuba Bryga i Jakuba Pacha (kontuzje) oraz Michała Stańdo i Waldemara Strąga (niezadowalający poziom sportowy). Z podobnego powodu zmniejszono także "stypendium" Pawłowi Woźniczce. Wszyscy zawodnicy mogą w pełnym wymiarze trenować z drużyną.