Pierwszym znanym z imienia polskim lekarzem był Mikołaj z Polski, nadworny medyk Bolesława Wstydliwego - wyjaśnia Mieczysław Czuma. - To on leczył Leszka Czarnego z niemocy płciowej, co zakończyło się ciążą i upragnionym potomkiem. Można rzec, że Mikołaj z Polski pierwszy zastosował viagrę. Spisane w anegdotyczny sposób zasługi lekarzy krakowskich złożyły się na całkiem opasły tom, zatytułowany "Madame, wkładamy dziecko z powrotem!". - Całość ma formę kalendarium i opisuje krakowską medycynę od średniowiecza po dzień dzisiejszy - mówi jeden z autorów. - Na wertowanie ksiąg i roczników poświęciliśmy półtora roku. Poza informacjami czysto historycznymi, podanymi naturalnie z lekkim przymrużeniem oka, staraliśmy się wyjaśnić w prostych słowach terminy medyczne. W tym wielką pomoc okazało nam krakowskie środowisko medyczne. A jakie historie można znaleźć w książce? Choćby o pracującym w okresie międzywojennym cenionym krakowskim chirurgu Janie Glatzelu, którego porwali dla okupu łotrzy z Białegostoku. Lekarz był człowiekiem niezwykle zamożnym (m.in. przekazał Muzeum Narodowemu w Krakowie kolekcję dzieł młodopolskich malarzy), dlatego okup za zręcznego chirurga wyniósł bagatela 15 tysięcy dolarów. Małżonka lekarza zapłaciła, jednak w trakcie przekazania porwanego zdarzył się wypadek i jeden z porywaczy postrzelił się. Chirurg, bardziej dbający o przysięgę Hipokratesa niż o własny los, zoperował porywacza. Ewelina Zambrzycka ewelina.zambrzycka@echomiasta.pl