O planowaną decyzję zarządu Polskiego Radia dotyczącą rozwiązania Chóru Polskiego Radia w Krakowie pytali dziś w Sejmie posłowie PiS Andrzej Adamczyk i Ryszard Terlecki. Ich zdaniem, resort kultury poza uchronieniem chóru przed likwidacją powinien także zapewnić mu możliwość uzyskania statusu chóru narodowego. Groźba likwidacji chóru, którego budżet w 2011 r. wyniósł 1,7 mln, ma związek z sytuacją finansową Polskiego Radia. - Jestem w stanie w roku 2012 przeznaczyć na działalność chóru kwotę od około pół miliona złotych do około 800 tys. zł dodatkowo, czyli praktycznie połowę tych środków finansowych, które chór kosztują - zadeklarował Zdrojewski. Wyjaśnił, że resortowa pomoc wiąże się z uznaniem dorobku chóru i jego znaczenia dla kultury polskiej. Poinformował też, że zwrócił się do Polskiego Radia, aby nie rezygnowało z finansowania chóru. - Dlatego, że ten chór przynosi Polskiemu Radiu określoną korzyść w postaci nagrań, które są potem emitowane na antenie Polskiego Radia i cieszą się bardzo wysokim uznaniem nie tylko specjalistów, ale także słuchaczy - mówił. W ocenie ministra kultury, w 2011 r. rynkowa wartość nagrań i aktywności artystycznej krakowskiego chóru była wyższa niż przeznaczona dla niego dotacja w wysokości 1,7 mln zł. - To jest bardzo ważna i istotna informacja - podkreślił Zdrojewski. Powiedział też, że liczy na rozmowy Polskiego Radia w sprawie uratowania krakowskiego chóru z władzami Krakowa. - Bez względu na to, w którym momencie tego roku pojawi się propozycja zawiązania współpracy finansowej w tej materii, to jestem gotowy udzielić pomocy finansowej - mówił Zdrojewski. Minister przestrzegał przed zjawiskiem, w którym finansowa pomoc resortu kultury będzie powodować wycofywanie się instytucji takich jak Polskie Radio z finansowania przedsięwzięć artystycznych. - Ważne jest, aby znajdować takie sposoby rozwiązania problemów, w których rzeczywiście minister kultury nie będzie obojętny wobec takich zagrożeń, ale nie będzie przejmował każdego zadania w 100 proc. - zaznaczył. Podkreślił też, że obecne przepisy nie pozwalają na uzyskanie przez Chór Polskiego Radia w Krakowie statusu chóru narodowego. - Proszę nie wywierać nacisku na podejmowanie decyzję, która nie ma szans na zaistnienie - powiedział. W grudniu ubiegłego roku chór zaapelował o jego pozostawienie w strukturach radiowych. "Dorobek ponad 60 lat istnienia zespołu zostanie zniweczony, a my zostajemy pozbawieni pracy. Walczymy o własną egzystencję, ale także o przyszłość i obraz kultury polskiej" - napisali członkowie zespołu w opublikowanym w internecie oświadczeniu. Powodem planowanej likwidacji - według zespołu - jest brak pieniędzy w budżecie Polskiego Radia wynikający z niskich wpływów abonamentowych. Zaapelował m.in. o jak najszybsze wznowienie prac nad nowelizacją ustawy medialnej. Jak podał, roczny koszt utrzymania chóru to ok. 1,6 mln zł. "Pragniemy nadmienić, iż w 4-milionowej Słowacji istnieją dwa chóry radiowe, a w 40-milionowej Polsce likwiduje się jedyny chór radiowy" - dodali w oświadczeniu artyści. Rzecznik Polskiego Radia Radosław Kazimierski w ubiegłym tygodniu poinformował, że nie ma formalnej decyzji o likwidacji chóru. Podkreślił, że sytuacja Polskiego Radia jest bardzo trudna - w planie ekonomiczno-finansowym zaplanowano, że Radio zamknie 2012 r. stratą w wysokości 26 mln zł. - Polskie Radio przy tak niskich wpływach abonamentowych nie jest w stanie samodzielnie finansować działalności chóru. Od wielu miesięcy członkowie zarządu zabiegają o przejęcie lub współfinansowanie tej instytucji, m.in. u samorządów - wyjaśnił Kazimierski. Chór Polskiego Radia powstał w 1948 r. z inicjatywy dyrygenta i kompozytora Jerzego Gerta. Repertuar chóru obejmuje zarówno muzykę a cappella, jak i formy wokalno-instrumentalne, dzieła reprezentujące wszystkie style i epoki ze szczególnym uwzględnieniem muzyki polskiej. Wielokrotnie brał udział w prawykonaniach utworów polskich kompozytorów współczesnych m.in. Krzysztofa Pendereckiego i Henryka Mikołaja Góreckiego.