W środę przed południem na Rynku Głównym, koło Wieży Ratuszowej, stanął beczkowóz z wodą dla mieszkańców i turystów. - W tym roku jest tu po raz pierwszy, gdyż nie było takich upałów. Beczkowóz ma pojemność 7 tysięcy litrów, a udostępniamy też jednorazowe kubeczki. Będzie stał, na razie przynajmniej do piątku, w godzinach od 11 do około 17 - powiedziała nam Katarzyna Miller z Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. Dodaje, że woda jest zdatna do picia bez przegotowania i bezpieczna. Na terenie Krakowa znajduje się także około 20 studni artezyjskich i źródeł, ale nie ze wszystkich woda nadaje się do picia. Z tych ujęć wodę można pić Jak podała Anna Armatys, rzecznika Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej, zostatnich badań wynika, iż woda najlepszej jakości pochodzi ze studni artezyjskich na os. Dywizjonu 303 oraz przy ulicy Lindego. Jakość fizykochemiczna i bakteriologiczna wody była dobra. W niektórych przypadkach sanepid uznał, że woda "warunkowo jest przydatna do picia", a to z uwagi na złą ocenę jakości pod względem fizykochemicznym. Wodę z tych ujęć można pić, choć przekroczone zostały niektóre normy dla wody pitnej, np. dotyczące zawartości żelaza. Nie są to jednak ilości, które mogłyby szkodzić. Czasami dochodzi do tego także "nieakceptowany zapach", ale to także nie ma znaczenia dla zdrowia, jeśli komuś to nie przeszkadza. Woda "warunkowo przydatna do spożycia przez ludzi" była m.in. w ujęciach - "Lajkonik" przy ul. Kościuszki, w zdroju "Jagiellońskim" na placu Sikorskiego, zdroju "Królewskim" przy parku Krakowskim, na os. Piastów, os. Bohaterów Września i w ujęciu na osiedlu Tysiąclecia. Sprawdź, zanim spróbujesz - W przypadku wody dostarczanej przez źródła, pod względem fizykochemicznym, na ogół spełnia kryteria do spożycia, jednak pod względem bakteriologicznym charakteryzuje się zmiennością (głównie w zależności od pogody - deszcze, upały). Informacje o bieżącej jakości powinny być umieszczane bezpośrednio przy źródłach przez Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji - podaje sanepid. Dotyczy to m.in. źródeł przy ul. Cechowej czy w Olszanicy. Wprawdzie z danych MPWiK wynikało ostatnio, że woda ze źródła Wądół czy przy ul. Tetmajera była zdatna do picia, ale sanepid zaleca ostrożność, gdyż jakość tej wody potrafi się bardzo szybko zmienić. "Kiwajki" lepiej omijaj z daleka Z badań prowadzonych w minionych latach wynikało m.in., że były złe parametry wyniki badań fizykochemicznych bądź bakteriologicznych (lub i jednych, i drugich). W niektórych ujęciach znaleziono m.in. bakterie grupy coli (kałowe), escherichia coli (pałeczki okrężnicy) oraz enterokoki (mogą stać się zjadliwe i powodować np. zakażenia dróg moczowych, układu pokarmowego). Wprawdzie niewielkie skażenie nie jest niebezpieczne, ale w masowej ilości bakterie te mogą wywołać zakażenie. W Krakowie, w rejonie osiedli mieszkaniowych, jest też wiele studni publicznych - tzw. kiwajek. Katarzyna Miller zwraca uwagę, że woda z nich nie jest badana. Nie nadaje się więc do picia. Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji nie może zamykać ujęć, ponieważ są one miejscem awaryjnego zaopatrzenia w wodę, np. do celów sanitarnych. (J.ŚW) janusz.swies@dziennik.krakow.pl Czytaj więcej w "Dzienniku Polskim": Bez zakrętów śmierci Ustalą pensję nowego starosty Przewoźnicy pod lupą policji