Na gałęzi - na wysokości trzeciego piętra - kot siedział co najmniej od piątku. W akcję, która trwała prawie dwie godziny, zaangażowane zostały dwa zastępy straży pożarnej - w tym samochód z drabiną. W trakcie działań okazało się jednak, że kot czuje się dobrze, bo... uciekał przed strażakami. Dlatego też ostatecznie działania zostały zawieszone. Strażacy zapewniają jednak, że zwierzę będzie pod ich czujnym okiem.