Na specjalnie przygotowanej trasie w Wieliczce swoich umiejętności mógł spróbować każdy chętny. - Bardzo mnie cieszy to, że młodzi ludzie doskonalą swoją sztukę jazdy, poprawiają bezpieczeństwo. Chwała organizatorom, że im się chce coś takiego zorganizować - mówi Marcin Bełtowski, kierowca rajdowy. Zmagania kierowców obserwował także Jan Kulig. - Janusz pamiętał o tym, że on też kiedyś zaczynał. Chciał przekazywać młodym ludziom wiedzę, przede wszystkim o bezpieczeństwie. Lubił młodzież i ta młodzież wokół niego była - opowiada ojciec tragicznie zmarłego przed dwoma laty kierowcy rajdowego.