Hazard to dość specyficzna rozrywka. W historii znane są przypadki kiedy to w jedną noc ktoś przy kościach czy ruletce przegrywał rodzinny majątek. Znane są też przypadki kiedy ktoś za ostatni żeton wygrywał fortunę. Obecnie w Polsce działa kilkanaście dużych kasyn, kilkadziesiąt salonów gier na automatach, zaś samych lokali z tzw. automatami nisko wypłatowymi nie sposób zliczyć bowiem urządzenia tego typu stoją praktycznie wszędzie (w pubach, sklepach, na stacjach paliw). Jak duży jest to potencjał finansowy pokazują liczby. Do automatów o niskich wygranych w roku 2008 na terenie całego kraju gracze wrzucili około 8,5 mld złotych. Kwota ta stanowi mniej więcej połowę pieniędzy wydanych w minionym roku w naszym kraju na hazard. W styczniu tego roku do Urzędu Miasta wpłynęły dwa podania o wydanie pozytywnej opinii na otwarcie w Gorlicach Salonu Gier na Automatach. Obowiązek wydania opinii nakłada na Radę Miasta art.32 ust.1 pkt.15 Ustawy z 29 lipca 1992 r. o grach i zakładach wzajemnych. W rozumieniu niniejszej ustawy salonem gier jest wydzielone miejsce w którym to zainstalowane jest od 15 do 70 maszyn hazardowych. Należy zaznaczyć, że ta sama ustawa ogranicza ilość salonów gier do jednej placówki tego typu w miastach liczących do 100 tysięcy mieszkańców. Niemal jednocześnie nasze miasto znalazło się w kręgu zainteresowań dwóch różnych operatorów działających na rynku gier na automatach. Prośbę o pozytywną opinię złożyła warszawska spółka CASINO VEGAS oraz opolska spółka CLUB FAIR PLAY Pod rozwagę rady miasta przedstawione zostały dwie lokalizacje. Pierwsza z nich to lokal przy ulicy Podkościelnej 13 natomiast druga to ulica Parkowa 6 (w nowym obiekcie handlowym po dawnych zakładach nowotarskich). Przed głosowaniem radni otrzymali opinie na temat obu lokalizacji przygotowane przez Wydział Gospodarki Przestrzennej gorlickiego UM. W opinii wspomnianego wydziału lokalizacja przy ulicy Podkościelnej nie spotkała się z uznaniem. W uzasadnieniu negatywnej weryfikacji napisano: "Mając na uwadze negatywne oddziaływanie na okolicę tego typu placówek, brak dogodnego dojazdu, brak dostatecznej ilości miejsc parkingowych, możliwość zakłócania ładu i porządku w centrum miasta przez korzystających z usług salonu gier wnioskuje się o negatywne rozpatrzenie podania..." Druga lokalizacja zdaniem Wydziału Gospodarki Przestrzennej prezentuje się znacznie lepiej bowiem "...mając na uwadze oddalenie tego punktu od centrum miasta, brak bezpośredniego sąsiedztwa zabudowy mieszkalnej, dojazd bezpośrednio z drogi krajowej, parking przy posesji proponuje się pozytywnie rozpatrzyć wniosek..." Trudno podejrzewać naszych radnych o pasje hazardowe, (wiemy jednak o jednym z radnych, który często grywa na tego typu maszynach w jednym z gorlickich barów piwnych - nie mylić z pubem) dlatego też ich wiedza przed głosowaniem musiała opierać się jedynie na opiniach wydziału. Pierwszy wniosek zgodnie z sugestią został odrzucony jednomyślnie. Pomimo pozytywnej rekomendacji drugi wniosek także został odrzucony tym razem jednak stosunkiem głosów 16 "za odrzuceniem) 1 "przeciw odrzuceniu" oraz 2 wstrzymujące się od głosu. Tym samym ewentualne otwarcie salonu gier w Gorlicach w najbliższym czasie jest nierealne. Zastanawiając się głębiej nad decyzją radnych można mieć mieszane uczucia. Prawdą jest, że hazard sam w sobie bywa niebezpieczny i osoby o słabej woli mogą się od niego uzależnić (przykład ostatnich dni z Krosna, gdzie to prezes Agencji Rozwoju Regionalnego przegrał w kasynie kilkadziesiąt tysięcy złotych z służbowej kasy). Jednak czym innym niż hazardem można nazwać choćby niewinne obstawianie liczb w Lotto, czy też namiętne drapanie złotej farby na zdrapkach. Podobnie można potraktować obstawianie u bukmacherów wyników sportowych, a tych w samym centrum mamy aż dwóch. Jednak podobno sport to zdrowie więc być może "przewidywanie" rezultatów meczy czy skoków narciarskich jest mniej szkodliwe niż wrzucanie monety do maszyny losującej obrazki. Drugim aspektem nad którym warto by się zastanowić to rekomendacje Wydziału Planowania Przestrzennego Urzędu Miasta. Dlaczego zdaniem któregoś z urzędników salon w centrum miasta jest szkodliwy czy wręcz niebezpieczny dla ładu i porządku publicznego? Czy ktoś opinię tą opierał na podstawie filmów gangsterskich gdzie sceny rozgrywały się np. na ulicach Las Vegas? Pytamy zatem jaka działalność jest właściwa dla centrum naszego miasta? Skoro negatywnie opiniuje się salony gier, ogródki piwne to czy należy rozumieć, że jedynie pożądane w ścisłym centrum miasta są banki, których w ostatnim roku przybyło nam jak przysłowiowych "grzybów po deszczu" ? Gdzie zatem miejsce na zabawę i rozrywkę, czy tylko na obrzeżach miasta? Dlaczego skutecznie z miasta wypycha się takie przedsięwzięcia jak salony gier czy markety handlowe sugerując czy wręcz wskazując im miejsca dalekie od centrum Gorlic?