Czy można kupić w Krakowie mieszkanie, płacąc za metr kwadratowy 3 tys. zł? - Nie ma najmniejszych szans - odpowiadają chórem pośrednicy nieruchomości. Z oświadczenia majątkowego radnego Zięby wynika jednak, że jest to możliwe, nawet za 2,5 tys. m2. - To mieszkanie w bloku z wielkiej płyty - bagatelizuje radny Zięba. - Nie zamierzam go sprzedawać, ale gdybym chciał to zrobić, pewnie taką cenę bym podał - studzi zapał ewentualnych chętnych. Kolega partyjny Zięby radny Bogusław Kośmider swój dom o powierzchni prawie 200 m2 wycenił na pół miliona zł. - Na taką cenę go ubezpieczam na podstawie wyceny - odpowiada Kośmider, dodając że wycena była robiona dwa, trzy lata temu. - W przyszłym roku zlecę kolejną wycenę i wtedy uaktualnię dane w oświadczeniu - dodaje radny. Piotr Franaszek z PiS tłumaczy, że wartość swojej nieruchomości zaczerpnął z aktu notarialnego, tyle że był on spo-rządzony kilka lat temu. - Ważniejsze jest, że nie zatajam majątku, a jego wartość jest przecież szacunkowa - podkreśla. Radni Włodzimierz Pietrus i Daniel Piechowicz przyznają, że nieprzystające do rzeczywistości dane w ich oświadczeniach majątkowych to niedopatrzenie. - Zrobiłem już nową wycenę mieszkania na potrzeby banku (350 tys. zł za 65 m2). W kolejnym oświadczeniu podam aktualne dane - zapewnia. Radny Piechowicz również bije się w piersi i przyznaje, że dom na peryferyjnej Woli Duchackiej wart jest więcej. - Poprawię dane w oświadczeniu - dodaje. Radna Katarzyna Migacz, pytana o niską wartość nieruchomości tłumaczy, że nie znajdują się one w Krakowie lecz w Zakopanem i Krynicy. Sprawdziliśmy. - Za domek o powierzchni 80 m2 - można dostać od 800 do 1,5 mln zł - usłyszeliśmy w zakopiańskim pośrednictwie nieruchomości Lidii Baranowskiej. W Krynicy natomiast ceny mieszkań zaczynają się od ok. 4,5 - 5 tys. za metr m2. Bywa też, że w oświadczeniach ceny mieszkań z roku na rok maleją. Paweł Sularz, szef PO w Krakowie w grudniu 2006 podał, że jego 36 metrowe mieszkanie na osiedlu Kozłówek warte jest 130 tys., ale w kolejnym oświadczeniu (z kwietnia 2007) jego wartość spadła do 120 tys. zł. W aktualnym oświadczeniu z kwietnia 2008 radny podaje już kwotę zbliżoną do rzeczywistości - 150 tys. zł. - Wynika to z pośpiechu - tłumaczy radny Sularz. Monika Gwóżdż-Lasoń, rzeczoznawca majątkowy uśmiechem kwituje kwoty podawane przez radnych. - Chyba chodzi o jakieś garaże albo ziemianki - ocenia. - Ceny mieszkań w Krakowie zaczynają się od 5 tys. zł za metr i dotyczą lokali na obrzeżach miasta o niezbyt wysokim standardzie - twierdzi rzeczoznawca. Mirosław Chrapusta, dyrektor wydziału prawnego i nadzoru w urzędzie wojewódzkim twierdzi, że radni powinni rzetelniej przyłożyć się do wypełniania własnych oświadczeń. - Wartość nieruchomości nie powinna być oceniona na oko - przyznaje. Urząd Kontroli Skarbowej (UKS) sprawdzi oświadczenia majątkowe radnych. - Kontrole są przeprowadzane regularnie i nadal będziemy pilnować, czy wszystko jest zgodne z prawem - zapewnia - mówi Wojciech Prawdzic - Lewandowski, rzecznik prasowy UKS. O wyjaśnienia zamierza też prosić radnych przewodnicząca rady miasta Małgorzata Radwan-Ballada.