- Podróż przebiegła bez żadnych zakłóceń, pogoda jak na razie jest dobra, tak jak i nastroje w ekipie. Od piątku do niedzieli będziemy ćwiczyli po dwa razy dziennie, a później na bieżąco decydować, co dalej. Na skoczni jest duże obłożenie, trenuje spora grupa zawodników z kilku państw, ale jakoś sobie poradzimy - powiedział Kruczek. Z Ramsau pojadą na pucharowe zawody do szwajcarskiego Engelbergu (15-16 grudnia). Początek sezonu nie jest udany dla Stocha, który w poprzedniej edycji PŚ wygrał dwa konkursy i w klasyfikacji końcowej był piąty. W pierwszych tegorocznych zawodach w Lillehammer był 30., w drugich nie awansował do finału. W Kuusamo nie przebrnął kwalifikacji i nie wystąpił w konkursie indywidualnym. Pod opieką drugiego trenera reprezentacji Zbigniewa Klimowskiego na dwa konkursy pucharowe do Soczi polecieli: Dawid Kubacki, Maciej Kot, Bartłomiej Kłusek i Krzysztof Miętus. W piątek odbędą się dwa treningi i kwalifikacje.