To przysmak gołębi, tyle że zdaniem urzędników - zakazany w Polsce, bo jak twierdzą urzędnicy, podpada pod ustawę antynarkotykową. Spór prawny trwa, a na przedsiębiorcę nałożono karę - ponad 160 tys. złotych. Wszystko legalnie, ale... Bogdan Chmiel od 1995 roku prowadzi firmę, która zajmuje się m.in. importem słoneczników, mąki czy kaszy. Odpowiada na bieżące zapotrzebowanie rynku. Dlatego postanowił też importować ziarna konopi włóknistej, które uchodzą za przysmak gołębi. Takie zapotrzebowanie zgłaszali hodowcy tych ptaków, którzy mieli problemy z zakupem tego ptasiego przysmaku. Chmiel sprowadził z Ukrainy i z Chin, ponad 40 ton ziarna konopi włóknistych. Wszystko odbyło się legalnie, w oparciu o zezwolenia. Podatki zostały zapłacone. Ziarno miało zostać sprzedane pośrednikom, którzy wprowadzają je m.in. do specjalistycznych sklepów sprzedających karmę dla ptaków. Urzędnicy protestują Po pewnym czasie sprawą zainteresowali się jednak inspektorzy z Agencji Rynku Rolnego, którzy uznali, że handel ziarnami konopi włóknistej w wykonaniu przedsiębiorcy z Wieprza podpada pod ustawę o przeciwdziałaniu narkomanii. Zdaniem ARR, ziarna konopi nie powinny być w Polsce i UE rozprowadzane w "surowej" postaci, bo ktoś mógłby je sobie zasiać i prowadzić uprawę konopi włóknistych, a to jest zakazane. Zdaniem urzędników, dozwolony jest jedynie handel tymi ziarnami, ale po wcześniejszym ich zmieszaniu np. z prosem, czego przedsiębiorca z Wieprza nie zrobił. Uznano, że łamie prawo i nałożono na niego karę - ponad 160 tys. zł, co stanowi 60 proc. wartości sprowadzonego towaru. Bogdan Chmiel nie chce się zgodzić z tym uzasadnieniem, bo sprowadzał przecież paszę dla zwierząt, a nie narkotyki. W UE można, ale w Polsce nie - W Polsce urzędnicy źle interpretują przepisy. W całej Unii Europejskiej, do której nasz kraj należy, handel ziarnami konopi włóknistych jest dozwolony, to jakim prawem w Polsce nie? Mam wręcz podejrzenia, że Agencja Rynku Rolnego chce wyeliminować moją firmę z rynku, bo ja sprowadzałem tańsze ziarna ze Wschodu, podczas gdy to dostępne w innych krajach UE jest o wiele droższe. Ja jestem tylko importerem czystego ziarna. Sprzedaję go mniejszym firmom, które dopiero robią mieszankę - mówi Bogdan Chmiel. O sprawie zrobiło się głośno Posiada ekspertyzy z których wynika, że działanie narkotyczne ziaren konopi włóknistych jest praktycznie żadne. W przeciwieństwie do konopi indyjskiej (marihuana). Wszystko to na razie nic nie jest warte, bo dotychczasowe odwołania przedsiębiorcy od decyzji ARR nie przynoszą żadnych efektów i przedsiębiorca część kary już musiał zapłacić. Tymczasem sprawą nieprecyzyjnych przepisów w tym zakresie zainteresowali się niektórzy parlamentarzyści. Ciąg dalszy więc nastąpi. Mirosław Gawęda miroslaw.gaweda@dziennik.krakow.pl Czytaj więcej w "Dzienniku Polskim": Chcą na nowo zawalczyć o klienta, wprowadzając nowe połączenia Jak skusić uczniów? Potrzebna zgoda Enionu Przysmak gołębi jak narkotyk - weź udział w dyskusji!