Nawet latem wspinaczka na najwyższy szczyt polskich Tatr wymaga sporego doświadczenia i kondycji, tymczasem zimą niebezpieczeństwa wędrówki gwałtownie wzrastają. Jan Krzysztof naczelnik TOPR podkreśla, że przerażające jest to, że na zdobycie Rysów porywają się często ludzie zupełnie przypadkowi. Według niego, może dojść do sytuacji, w której ratownicy, przy złych warunkach pogodowych, nie wyruszą na pomoc amatorom niebezpiecznych wędrówek. Dodatkowo warto pamiętać o ogromnym zagrożeniu lawinowym, bardzo często występującym w tej części Tatr. Wystarczy wspomnieć tragiczną w skutkach lawinę, która zeszła z Rysów 10 lat temu, porywając uczestników wycieczki z tyskiego liceum. Wtedy pod zwałami śniegu i pod taflą lodową w Czarnym Stawie zginęło osiem osób - siedmiu uczniów i ich opiekun.