- Przeszukaliśmy kilka kilometrów kwadratowych Kotliny Orawskiej, ale nie natrafiliśmy na żadne ślady poszukiwanego. Ludzie są już bardzo zmęczeni, bo akcja trwa od sobotniego wieczora - powiedział Naczelnik Grupy Podhalańskiej Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, Mariusz Zaród. Dodał, że mężczyzna znał teren, w który się wybrał i wielokrotnie po nim wędrował. W akcji poszukiwawczej brało udział około 200 osób: policja, straż pożarna, podhalańscy i kryniccy goprowcy, Sądecka Grupa Ratownictwa Specjalistycznego oraz ochotnicy. W poszukiwania zaangażowano psy tropiące oraz dwa śmigłowce: policyjny z Krakowa i ratowników TOPR z Zakopanego. Poszukiwania są prowadzone w trudno dostępnym, lesistym i bagiennym terenie. Kotlina Orawska to teren przy granicy ze Słowacją. Od północy i zachodu Kotlinę ogranicza pasmo Beskidu Żywieckiego. To największy w Polsce teren należący do zlewiska Morza Czarnego.