Brak bezpośredniego połączenia ze Spytkowicami mocno komplikuje życie wielu mieszkańcom po obu stronach Wisły, którzy dojeżdżają do pracy. - W tym miejscu powinien wreszcie powstać most i wszystkie problemy by się skończyły - mówi sołtys Podłęża Marian Kubiela. W powiecie chrzanowskim i wadowickim od lat mówi się o potrzebie połączenia drogowego Podłęża ze Spytkowicami. Sołtys Kubiela pamięta, że pierwsze wzmianki na ten temat słyszał jako młody chłopiec, a dziś ma już 60 lat. Czy tym razem plany dotyczące budowy mostu na Wiśle wreszcie wypalą? - Mieszkańcy gminy Alwernia i gminy Spytkowice od lat czekają na ten most. Oby wreszcie coś z tego wyszło, bo ludzie nie mają się czym dostać do pracy, odkąd prom jest nieczynny. Zresztą nawet jak działał, to też bywało różnie. Nie ma np. kursów w nocy, a wtedy ludzie też muszą jakoś do roboty dojechać. Korzystając z istniejących dróg i mostów trzeba nadkładać nawet 20 kilometrów drogi, by dostać się z jednej strony Wisły na drugą - tłumaczy Marian Kubiela. Powiat chrzanowski i wadowicki deklarują wolę współpracy. Problem w tym, że inwestycja wiąże się z milionowymi wydatkami. A na to nikogo nie stać. Niedawno pojawiło się jednak światełko w tunelu, że pieniądze można by pozyskać z zewnątrz. Obydwa powiaty musiałyby jednak ze sobą współpracować, opracować koncepcję, a potem projekt inwestycji. - To połączenie jest z perspektywy mieszkańców obydwu powiatów bardzo ważne. Przeprawa promowa na Wiśle znów jest nieczynna, bo prom się zepsuł. W okresach deszczowych, gdy poziom wody na Wiśle wzrasta, prom też nie kursuje - mówi burmistrz Alwerni Jan Rychlik. Chrzanowski starosta też nie ma wątpliwości, że budowa mostu łączącego Podłęże ze Spytkowicami to sprawa priorytetowa nie tylko dla powiatu chrzanowskiego, ale i wadowickiego. - Wystąpiliśmy do powiatu wadowickiego z propozycją wspólnego sfinansowania koncepcji tej inwestycji - wyjaśnia Janusz Szczęśniak. Jej koszt to około 30 do 40 tys. zł. Czy powiat wadowicki zdecyduje się partycypować w kosztach? - Jesteśmy jak najbardziej zainteresowani współpracą w temacie budowy tego mostu. Dobrze byłoby, gdyby to zadanie udało się umieścić w opracowywanej właśnie Strategii Rozwoju Województwa Małopolskiego. Byłoby nam łatwiej sięgnąć po pieniądze z zewnątrz na realizację inwestycji, która niewątpliwie będzie niezwykle kosztowna - mówi Zbigniew Janosz, wicestarosta wadowicki. Eliza Jarguz eliza.jarguz@dziennik.krakow.pl Czytaj więcej w środowym "Dzienniku Polskim": Powiat krakowski chce zapanować nad Wedonką Okradali sklepy i wracali do nich Prokurator odmówił śledztwa