W pierwszym etapie prowadzone będą prace na pasach prowadzących w kierunku Podgórza. - Zależy nam, żeby most został wyremontowany przed zimą - mówi Jacek Bartlewicz, rzecznik ZIKiT. - Planowany termin zakończenia prac to połowa grudnia tego roku. Pieniądze na remont mostu pochodzą głównie z rządowej dotacji na naprawę strat popowodziowych (2,4 mln zł, 300 tys. zł jest z budżetu gminy). Planowano jednak, że do połowy grudnia po remoncie będzie także most Wandy na Wiśle, w ciągu ul. Klasztornej, a Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu w ostatnich tygodniach szukał wykonawcy. Promesa na 500 tysięcy Konieczna jest tam bowiem m.in. wymiana dylatacji na jezdni i chodnikach. Z wymianą dylatacji związana jest częściowa wymiana izolacji na płycie pomostu oraz nawierzchni na jezdni i chodnikach, a ponadto przewidziano wymianę uszkodzonych wpustów ściekowych. Z budżetu centralnego miasto uzyskało promesę na 500 tysięcy złotych na ten cel, a pieniądze na tę inwestycję mają pochodzić z rządowej dotacji na usuwanie szkód popowodziowych. Powstał jednak problem i most nie zostanie wyremontowany. Na pierwszy przetarg nie wpłynęła ani jedna oferta, a na kolejny dwie - jedna za 700 tys. zł, ale z terminem wykonania w przyszłym roku, a druga wprawdzie przewiduje, że most byłby gotowy w grudniu, ale za 900 tys. Miasto jednak nie ma ani 200, ani tym bardziej 400 tysięcy, by dołożyć do promesy z budżetu centralnego, gdyż budżet miasta jest w zapaści. Trudno remontować "na chybcika" - Raczej już nie uda się tego zrobić w tym roku, a ponadto trudno remontować "na chybcika". Na dodatek oznaczałoby to kolejne utrudnienia na połączeniu Podgórza z Nową Hutą - mówi Jacek Bartlewicz. Wanda Trojan z biura prasowego wojewody małopolskiego poinformowała, że nie ma na razie oficjalnej informacji wskazującej na to, by inwestycja była zagrożona: - Czekamy do 2 listopada na wniosek dotyczący tej inwestycji, w tym umowę z wykonawcą remontu mostu Wandy. To i tak jest już przedłużony termin, ale miasto może jeszcze wystąpić (decyduje MSWIA - przyp. red.) o kolejne przedłużenie i dodatkowe pieniądze. Wszystko wskazuje na to, że Krakowowi przepadnie 500 tys. zł. J.ŚW janusz.swies@dziennik.krakow.pl Czytaj więcej: Pojechali obwodnicą Dostają mandaty, choć nie zawinili Skworc arcybiskupem