Kolejna chora rzeczywiście jest już w kontakcie - kiwa głową. Dalsze wybudzanie ze względu na to, że jednak powinna być jeszcze na respiratorze, zostało wstrzymane - powiedział RMF FM doktor Stefan Bednarz, jeden z opiekujących się pacjentkami lekarzy. Trzecia kobieta jest nadal w śpiączce. Wszystkie pacjentki trafiły do Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie kilka dni temu. Wcześniej w szpitalu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji rodziły przez cesarskie cięcie. Tam też zaraziły się groźną bakterią paciorkowca. Do tej pory nie wiadomo, kto był nosicielem i jak doszło do zakażenia. Paciorkowce występują u jednej piątej populacji i z reguły wywołują anginę, zapalenie gardła, a także zapalenie septyczne stawów, opon mózgowo-rdzeniwoych i wsierdzia. Dla człowieka znaczącym patogenem jest Streptococcus pneumoniae, który został rozpoznany jako czynnik wywołujący zapalenie płuc - znany jest on pod nazwą pneumokoków.