W ostatnie popołudnie przed długim weekendem Polacy przypuścili prawdziwy szturm na super- i hipermarkety. Robią zapasy - nierzadko na wszystkie trzy dni weekendowego wypoczynku. Przy kasach tworzą się więc gigantyczne kolejki, na parkingach - korki, a zakupowicze spacerują między półkami z tekturowymi pudłami - bo koszyków dawno zabrakło. Czas przeznaczony na zrobienie zakupów niebezpiecznie się wydłuża. A i tak gapowicze zawitają pewnie pod hipermarkety jeszcze jutro... - Jest strasznie, naprawdę, masakra! - skarżą się spóźnialscy reporterowi RMF FM. Słuchaj Faktów RMF.FM