Dla turystycznej miejscowości to nie jest najlepsza reklama. Dlatego burmistrz miasta chciał zmiany tych przepisów, ale radni jednym głosem propozycję odrzucili. Teraz zakopiańscy przedsiębiorcy zrzeszeni w Tatrzańskiej Izbie Gospodarczej zaapelowali do radnych o mądrość i zdrowy rozsądek. Uchwała nie pozwala na sprzedaż alkoholu w promieniu stu metrów od granic posesji obiektów kultu religijnego, szkół, szpitali i dworców. Interpretacja prawna do grona dworców zaliczyła też stacje wyciągów narciarskich. To prowadzi do kuriozalnych sytuacji. Posłuchaj jakich: Przedsiębiorcy obawiają się, że takie przepisy wystawią Zakopane na śmieszność. A przedsiębiorcom wciąż marzy się... normalność: Posłuchaj relacji reportera radia RMF FM Macieja Pałahickiego: Mądrość z pewnością nie była tym, co kierowało radnymi podczas głosowania. Teraz mogą na tym ucierpieć mieszkańcy Zakopanego. Według przedstawicieli TIG te zapisy mogą naruszać inne podstawowe prawa obywateli. Posłuchaj relacji reportera radia RMF FM Macieja Pałahickiego: Uchwała radnych to typowy "strzał we własną stopę". Posłuchaj, dlaczego radnym przyda się zdrowy rozsądek: Apele i nadzieja - tylko to pozostało zakopiańskim przedsiębiorcom. Posłuchaj, na co liczą przedsiębiorcy: Czyżby zakopiańscy radni nie powinni zajmować się ani jednym, ani drugim?