Informację o ogłoszeniu dotyczącym sprzedaży nerki prokuratura otrzymała od Centralnego Biura Śledczego. Na tej podstawie zarzuciła 40-letniemu mieszkańcowi Krakowa, iż od marca do września upowszechniał za pośrednictwem sieci ogłoszenie dotyczące odpłatnego zbycia nerki w celu przeszczepienia, co stanowiło naruszenie przepisu karnego ustawy z 2005 r. o pobieraniu i przechowywaniu i przeszczepianiu komórek, tkanek i narządów. Mężczyzna przyznał się do winy i wyjaśnił, że znajdował się w trudnej dla siebie sytuacji i ogłoszenie o sprzedaży organu było aktem jego desperacji. Zobowiązał się, że nie będzie już zamieszczał takich ogłoszeń. Na tej podstawie, biorąc także pod uwagę jego dotychczasową niekaralność, prokuratura wystąpiła do sądu z wnioskiem o warunkowe umorzenie sprawy na roczny okres próby. Mężczyzna byłby zobowiązany do wpłaty 600 zł na cel społeczny. Z uwagi na sytuację życiową mężczyzny i fakt, że sprawa może być umorzona, prokuratura nie podaje bliższych danych oskarżonego. Przypomina jednak, że karalna jest nie tylko sprzedaż organów, ale także zamieszczanie ogłoszeń w tej sprawie. Na mocy ustawy o pobieraniu i przeszczepianiu komórek, tkanek i narządów "kto rozpowszechnia ogłoszenia o odpłatnym zbyciu, nabyciu lub o pośredniczeniu w odpłatnym zbyciu lub nabyciu komórki, tkanki lub narządu w celu ich przeszczepienia, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności lub karze pozbawienia wolności do roku". Nerka na sprzedaż. Czy ty zdecydowałbyś się na taki desperacki krok? Weź udział w dyskusji!