Mężczyzna znalazł kryjówkę w starym betonowym bunkrze w Puszczy Niepołomickiej. Miał tam prowizoryczne łóżko, koc, lamę i jedzenie. Aby wejść do środka jego schronienia, trzeba było się wczołgać. Bunkier znajdował się z dala od leśnych dróg, był też pokryty maskującym mchem. Policjanci wpadli na trop kryjówki po nieudanej akcji sprzed trzech dni. Byli już kilkaset metrów za uciekającym pieszo przestępcą, kiedy ten wskoczył do rzeki, przepłyną ją wpław i uciekł do puszczy. Po analizie kilkudziesięciu starych budowli znajdujących się na terenie sięgającym ponad 11 tysięcy hektarów , funkcjonariusze wytypowali kilka obiektów do sprawdzenia. Jeden z bunkrów okazał się kryjówką poszukiwanego. Mężczyzna był tak zaskoczony pojawieniem się policjantów, że nawet nie próbował uciekać. Maciej Grzyb CZYTAJ WIĘCEJ: Zabójstwo w Bochni: Policja pokazuje zdjęcie 27-latka