Zawiadomienie w sprawie możliwości popełnienia przestępstwa przy działaniach związanych z prywatyzacją szef klubu Solidarnej Polski Arkadiusz Mularczyk złożył w październiku. Jak wyjaśnił rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Dariusz Ślepokura zawiadomienie złożone w Prokuraturze Generalnej zostało pierwotnie przekazane do Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu, a stamtąd skierowane do zakopiańskiej prokuratury. - Prokuratura w Zakopanem uznała jednak, że siedziba PKL znajduje się w Warszawie i przekazała sprawę do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Ochota, zaś ta prokuratura poprosiła o rozstrzygnięcie sporu, gdzie powinno być prowadzone postępowanie sprawdzające - zaznaczył. - W czwartek prokurator okręgowy zdecydował, aby sprawę przekazać do Zakopanego z uwagi, że w zawiadomieniu chodzi o kwestie niegospodarności, a skutek w postaci ewentualnej szkody majątkowej mógł powstać na terenie podległym prokuraturze w Zakopanem - powiedział prok. Ślepokura. Zawiadomienie zostało wysłane do prokuratury po tym, jak na początku października PKP odwołały cały zarząd PKL i na jego miejsce powołały nowy zarząd z prezesem Piotrem Goskiem - był on poprzednio wiceprezesem Totalizatora Sportowego. Zawiadomienie - jak wskazano - dotyczy usiłowania dokonania przestępstwa nadużycia zaufania w obrocie gospodarczym przez funkcjonariuszy publicznych na szkodę Skarbu Państwa. Zdaniem Mularczyka przeprowadzenie przez PKP S.A. prywatyzacji PKL może doprowadzić do "nieodwracalnych skutków, które oznaczać będą utratę kontroli przez Skarb Państwa nad stanowiącym dobro narodowe majątkiem PKL zapewniającym rokrocznie kilkumilionowy zysk netto". Niedawno PKP SA zaprosiły potencjalnych inwestorów do złożenia oferty na nabycie akcji Polskich Kolei Linowych. 402 tys. 224 akcje stanowiące 100 proc. udziałów mają wartość nominalną po 100 zł każda, czyli łączna ich wartość nominalna wynosi 40 mln 222 tys. 400 zł. PKP rozważa możliwość pozostawienia sobie mniejszościowego pakietu akcji. Plany prywatyzacyjne kolei zaniepokoiły m.in. ministerstwo środowiska i parlamentarzystów. Górale zapowiedzieli, że w przypadku sprzedaży PKL złożą pozew zbiorowy o unieważnienie decyzji wywłaszczających ich z gruntów położonych w Tatrach. Polskie Koleje Linowe istnieją od 1936 r. Najstarszą kolejką PKL i jednocześnie pierwszą tego rodzaju w kraju jest kolej linowa na Kasprowy Wierch. Do PKL należą też: kolej na Górę Parkową w Krynicy, kolejki na Gubałówkę i Butorowy Wierch, kolej na Palenicę w Szczawnicy, górę Żar w Międzybrodziu Żywieckim i Mosorny Groń w Zawoi. Chęć zakupu PKL ogłosiła już spółka Polskie Koleje Górskie, którą tworzą cztery gminy z Podhala w tym Zakopane. Kupnem PKL jest też zainteresowane konsorcjum słowackiej firmy Tatry Mountain Resorts z czterema polskimi gminami: Krynicą-Zdrojem, Szczawnicą, Zawoją i Czernichowem.