Mieszkańcy Aleksandrowic, Brzoskwini, Balic, Rząski i Szczyglic pikietowali przy rondzie dojazdowym do terminali lotniska. Przynieśli ze sobą tablice: "Hałas stop", "Ciszej!", "Stop nocne loty". Według policji w proteście uczestniczyło ok. 100 osób. Protestujący domagają się m.in. odszkodowań za hałas powodowany przez samoloty, ograniczenia liczby lotów w nocy, budowy ekranów akustycznych i zmiany tras autobusów miejskich. Zdaniem mieszkańców to ich gminie (gm. Zabierzów - red.), a nie samorządowi województwa powinno zostać przekazane 30 ha terenów wojskowych wokół lotniska. - Zarzuca nam się, że jesteśmy przeciwnikami rozwoju lotniska. Jesteśmy za rozwojem lotniska, ale nie kosztem mieszkańców miejscowości leżących przy nim - mówił dziennikarzom wójt Szczyglic Janusz Świątek. Pikieta trwała krótko, bo do jej uczestników wyszli m.in nowy prezes Międzynarodowego Portu Lotniczego Kraków-Balice Jan Pamuła i wójt Zabierzowa Elżbieta Burtan. Pamuła poinformował, iż ma informację, że autobus "208" powróci na swoją dawna trasę, jak chcą tego mieszkańcy. W ciągu miesiąca władze lotniska obiecały spotkanie z sołtysami, by rozmawiać o innych postulatach, choć wiele z nich jest kierowane do władz miasta oraz województwa. - Po tym spotkaniu zdecydujemy, czy będziemy protestować dalej czy protest zawiesimy - powiedział Świątek. Nie wykluczył, że jesienią mieszkańcy wrócą do protestów, jeśli deklaracje okażą się bez pokrycia. Rzecznik Międzynarodowego Portu Lotniczego w Krakowie-Balicach Piotr Pietrzak powiedział, że w lecie ruch na Balicach to około 100 startujących i lądujących samolotów na dobę. Dodał, że loty nocne, od 1 do 5 nad ranem już są ograniczane ze względu na remont pasa startowego. Wkrótce ma być gotowy dokument zawierający przygotowaną przez specjalistów z AGH mapę akustyczną okolic Balic, która po przyjęciu przez sejmik województwa da właścicielom działek w pobliżu portu podstawę do wystąpienia o odszkodowania. - Dokument ten będzie konsultowany z mieszkańcami. Do tej pory nie wpłynęła do nas żadna skarga - powiedział dyrektor departamentu środowiska i rozwoju obszarów wiejskich w Małopolskim Urzędzie Marszałkowskim Andrzej Masny.