Prokuratura zabrała głos po zbrodni w Starej Wsi. Nowe informacje o sprawcy
57-latek, który w Starej Wsi śmiertelnie postrzelił dwie osoby, a trzecią ranił, nie miał pozwolenia na broń - przekazała prok. Justyna Rataj-Mykietyn. - Na miejscu zdarzenia pod nadzorem prokuratorów prowadzone są oględziny zwłok oraz miejsca ich ujawnienia. Policyjni technicy zabezpieczają ślady - dodała. Wiadomo, że śledczy przesłuchali już pierwszych świadków.

W skrócie
- 57-letni mężczyzna w Starej Wsi śmiertelnie postrzelił dwie osoby, a trzecią poważnie ranił, nie mając pozwolenia na broń.
- Trwają czynności śledcze, przesłuchano świadków, a sprawca jest nadal poszukiwany – Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wydało alert.
- Motywy działania sprawcy nie są znane, a ciała ofiar mają zostać poddane sekcji zwłok.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Śledczy zabrali głos po dramatycznych wydarzeniach w miejscowości Stara Wieś w Małopolsce. 57-latek zabił tam w piątek dwie osoby, a trzecią ranił.
Mężczyzna jest poszukiwany, policja opublikowała jego wizerunek, a Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wydało alerty dla mieszkańców trzech województw.
Prokuratura Okręgowa w Nowym Sączu prowadzi śledztwo pod kątem zabójstwa 31-letniego mężczyzny oraz 26-letniej kobiety - przekazała rzeczniczka tej instytucji. Inny zarzut dotyczy usiłowania zabójstwa 72-latki, teściowej poszukiwanego. Kobieta przeszła już operację w szpitalu.
Zbrodnia w Starej Wsi. 57-latek nie miał pozwolenia na broń
Prokuratura ujawniła, że 57-letni podejrzany strzelał z pistoletu, nie mając pozwolenia na broń. Na razie nie wiadomo, czy mężczyzna był wcześniej karany. Za zabójstwo grozi nawet dożywotnia kara więzienia.
- Na miejscu zdarzenia, pod nadzorem prokuratorów, prowadzone są oględziny zwłok oraz miejsca ich ujawnienia. Policyjni technicy zabezpieczają ślady. (...) W tym momencie trwają pierwsze przesłuchania w prokuraturze - mówiła prok. Justyna Rataj-Mykietyn.
Rzeczniczka ujawniła, że w piątkowe przedpołudnie 57-latek najpierw wszedł do domu swojej teściowej i postrzelił 72-latkę. Następnie udał się do oddalonego o około 500 metrów domu swojej córki. Tam zabił 26-latkę i jej 31-letniego męża.
Tragedia w Małopolsce. "Nie są znane motywy sprawcy"
- Ustalono również, że w chwili zdarzenia w domu przebywała roczna córeczka małżeństwa. Na szczęście dziecko nie odniosło żadnych obrażeń - przekazała Rataj-Mykietyn i podkreśliła, ze dziewczynka przebywa obecnie pod opieką rodziny.
- Nie są znane motywy działania sprawcy - powiedziała rzeczniczka nowosądeckiej prokuratury. Tłumaczyła, że ciała zostaną poddane sekcji zwłok. Czynności powinny się odbyć po weekendzie.
- W toku śledztwa konieczne będzie ustalenie, jakie relacje panowały w tej rodzinie, czy wcześniej były zgłaszane jakieś awantury, czy była zgłaszana procedura niebieskiej karty - wyjaśniła.