To czy gdowski zalew będzie faktycznie wyglądał jak morze, czy bardziej będzie przypominać oczko z karasiami, w dużej mierze zależy od pieniędzy. Wójt Gdowa Zbigniew Wojas mówi, że interesują go przede wszystkim polscy inwestorzy. - Są dobre sygnały, bo chcą tutaj zainwestować 70 mln euro w zrobienie tego zalewu. Na razie to wstrzymuję, chcę, żeby nasi przedsiębiorcy skorzystali z tego przedsięwzięcia mówi. Mieszkańcy Gdowa o planie budowy zalewu na ogół nie słyszeli, ale sama idea raczej im się podoba. Może bym mógł coś sprzedać właśnie tym osobom, które by przyjechały - już cieszy się z ewentualnych zysków jeden z mieszkańców gminy. "Gdowskie morze" powstać ma za kilka miesięcy. Wtedy też okaże się, czy rzeczywiście wyciągnie z domów krakowian, tarnowian, czy mieszkańców innych większych miast Małopolski. Jeśli tak - mogłoby to być naprawdę sporą szansą dla Gdowa.