Sąd uwzględnił wnioski Marka Kolasińskiego, jego nowo ustanowionego obrońcy i innego oskarżonego, Jacka G., o umożliwienie im zapoznania się z materiałami sprawy. W tym celu ogłosił przerwę w rozprawie do 24 listopada. Jednocześnie sąd wyłączył do osobnego rozpoznania sprawę dwóch oskarżonych, którzy przyznali się do winy i zgłosili chęć dobrowolnego poddania się karze. Kolasiński złożył także wniosek o przydzielenie obrońcy z urzędu. Domagał się, by do końca procesu pozostawić go w areszcie tymczasowym "ze względu na poważne niebezpieczeństwo utraty życia na wolności ze strony stróżów prawa". Wniósł, by jego wizerunek zawsze był ujawniany w relacjach z procesu, łącznie z nazwiskiem. - Ja nie mam nic do ukrycia, jestem niewinny, udowodnię to - zapowiedział. Domagał się także odroczenia rozprawy, ponieważ nie zapoznał się ze wszystkimi aktami. W trakcie rozprawy dwóch innych oskarżonych złożyło wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Sprawa dotyczy wyłudzenia blisko 40 mln zł kredytów z banków oraz wyłudzenia podatku VAT przez firmy Kolasińskiego i firmy z nim związane. Główne zarzuty dotyczą oszustw dokonanych na szkodę kilku banków, m.in. w Olkuszu, Chrzanowie i Trzebini. Wśród oskarżonych znajduje się brat Kolasińskiego i były dyrektor oddziału banku PKO BP w Olkuszu. W październiku 2001 roku ówczesny poseł Akcji Wyborczej Solidarność uciekł za granicę tuż przed końcem kadencji. Nie zatrzymywany przez nikogo, przejechał przez polsko-czeską granicę, posługując się paszportem dyplomatycznym. Został zatrzymany na Słowacji pod koniec lutego, po czterech miesiącach od wydania za nim międzynarodowego listu gończego. W maju, po sprowadzeniu Kolasińskiego do Polski, postawiono mu 16 zarzutów o popełnienie wielomilionowych przestępstw gospodarczych, m.in.: oszustw bankowych, wyłudzania VAT-u oraz uchylania się od spłaty długów. Grozi mu za to do 10 lat więzienia. Drugi proces przeciwko Kolasińskiemu toczyć się będzie przed Sądem Okręgowym w Lublinie, do którego trafił akt oskarżenia przeciwko Kolasińskiemu i jego synowi oraz 9 innym osobom. Ta sprawa dotyczy wyłudzenia 4 mln zł kredytów z banku w Lubartowie oraz wyłudzania podatku VAT.