W każdym razie grupa około 700, zachęconych wcześniejszymi apelami, krakowian postanowiła zwrócić się do kurii, by ta nie pozwoliła na "ohydną prowokację" - informuje w swoim dzisiejszym wydaniu "Polska. Gazeta Krakowska". Zbulwersowani krakowscy oponenci dołożyli wszelkich starań, by do złożenia kwiatów na grobie króla Władysława Warneńczyka przez członków Stowarzyszenia Młodej Demokracji (SMS) i Międzynarodowego Stowarzyszenia Gejów i Lesbijek ostatecznie nie doszło - donosi gazeta. Rezultat? Okazuje się, że proboszcz ostatecznie zmienił zdanie i uważa ich obecność za co najmniej niepożądaną. Zupełnie odmienne opinie wyrazili zaś urzędnicy - nie mają nic przeciwko wiecowi homoseksualistów na ulicy Grodzkiej. Wczoraj do urzędu miasta trafił kolejny wniosek wystosowany przez SMS o organizację wiecu na 25 osób na rogu ulicy Grodzkiej i świętego Idziego w pobliżu krzyża katyńskiego. W ocenie Jerzego Bukowskiego, rzecznika Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych, "są pewne miejsca, przy których nie wszystkie zachowania przystoją". Z kolei Stowarzyszenie "pragnie pokazać, że ten dzień (w piątek jest rocznica urodzin króla) to nie tylko Halloween i że mamy jeszcze inne powody, żeby świętować". Jakiego rodzaju są to powody zdradza w rozmowie z gazetą Łukasz Pałucki ze Stowarzyszenia Gejów: Władysław Warneńczyk był gejem i mamy na to dowody źródłowe - przekonuje. Co więcej, w ramach imprezy ma także znaleźć się miejsce na krótki spektakl historyczny, w którym aktorzy maja wejść w role króla i pazia, z którym Warneńczyk rzekomo był w... związku. "Ciężkich" scen organizatorzy nie przewidują... najwyżej uścisk czy pocałunek. Władze Krakowa raczej nie będą przeciwko organizacji wiecu. Swoje "nie" dla wizyty w katedrze wyraził jednak ksiądz Zdzisław Sochacki, proboszcz: Nie ma zgody , by wejść z taką intencją do katedry, jaką ma to towarzystwo - mocno akcentuje kapłan. Takie samo - jak twierdzi ks. Sochacki - ma być również stanowisko kurii. Pewne jest jedno. Geje mocno obstają przy swoim i twierdzą, że nic nie może stanąć na przeszkodzie w realizacji ich zamysłu. Co wyjdzie z ich planów? Pokaże czas.