Perspektywa wakacji, organizowanie podróży pod wpływem chwili i dzięki nowym znajomościom sprzyjają procederowi handlu ludźmi i zmuszania do prostytucji - ostrzega policja. Jak powiedziała w poniedziałek Katarzyna Padło z zespołu prasowego małopolskiej policji "w niektórych szkołach, podczas spotkań z młodzieżą, policyjni specjaliści do spraw prewencji i profilaktyki przestrzegają przed zagrożeniami związanymi z wakacyjnymi wyjazdami, podkreślając znaczenie zapobiegania zjawisku handlu ludźmi i przymuszonej prostytucji. Zapraszają też do współpracy wychowawców i nauczycieli szkół średnich oraz rodziców". Policyjni specjaliści zwracają uwagę, że młodzi ludzie, organizując takie wyjazdy, często działają pod wpływem chwili, opierając się na nowo nawiązanych znajomościach. Bywa, że propozycję wyjazdu do pracy wakacyjnej za granicę otrzymują od osób poznanych na dyskotece, przez internet lub za pośrednictwem innych - dopiero co poznanych osób. Oferowana praca nie wymaga kwalifikacji czy szczególnych umiejętności, a perspektywa zarobienia własnych pieniędzy i przeżycia wakacyjnej przygody kusi. Niekiedy jednak wakacyjna przygoda przeradza się w koszmar. Organizowany naprędce wyjazd - bez pieniędzy na powrót, często bez znajomości języka i bez wiedzy o tym, gdzie i jak szukać pomocy, stawia taką osobę w sytuacji ofiary - uzależnionej finansowo i psychicznie od organizatorów wyjazdu. Zabieranie paszportu i dokumentów, niewolnicze długi za "utrzymanie" z koniecznością ich odpracowywania, wykorzystywanie, przymus, złe warunki bytowe, ograniczanie wolności, gwałt i wykorzystywanie seksualne - to częste problemy, jakim musi stawić czoła osoba, która znalazła się w takiej sytuacji. Policjanci podkreślają, że wielu takich sytuacji można uniknąć, zachowując rozsądek i rozwagę przy organizowaniu wyjazdu. Wciąż powszechne jest przekonanie, że niewolnictwo i handel ludźmi dotyczy krajów bardzo ubogich i nam osobiście nie może się zdarzyć. Tymczasem takie sytuacje zdarzają się wszędzie. Policjanci radzą, by ostrożnie podchodzić do ofert, w których organizator proponuje wyjątkowo atrakcyjne korzyści za niewielkie środki; upewnić się, czy pracodawca lub organizator wyjazdu istnieje w rzeczywistości, czy tylko pojawia się w opowieściach pośrednika; sprawdzić dane, sporządzić umowę i uważnie czytać wszelkie dokumenty przed podpisaniem. W przypadku dokonywania wpłat - żądać pokwitowania. Warto zadbać o wszelkie formalności i dokumenty, aby nie postawić się w sytuacji uzależnienia od innych (mieć ważny paszport, pozwolenia, dokumenty potwierdzające kwalifikacje, których oczekuje pracodawca, ubezpieczenie - od następstw nieszczęśliwych wypadków i ewentualnie kosztów leczenia) - przestrzega policja. Dobrze jest mieć przy sobie także adres i numer telefonu polskiego konsulatu, numer telefonu Poland Direct z kraju, do którego zamierzamy wyjechać, oraz telefon komórkowy z aktywnym roamingiem, a ponadto Europejską Kartę Ubezpieczenia Zdrowotnego i pieniądze na powrót, w razie gdyby oferta pracy okazała się fałszywa. Przed wyjazdem warto zostawić zaufanym osobom kserokopie wszystkich zabieranych dokumentów oraz adres, pod którym zamierzamy przebywać. Dobrze jest też ustalić częstotliwość kontaktów telefonicznych oraz "hasło ratunkowe" - którym będzie można posłużyć się w sytuacji, gdyby nie można było wypowiedzieć wprost o ewentualnych kłopotach. Jak przypomina policja, handel ludźmi rozumiany jest jako: wynajmowanie, przewożenie, przechowywanie, przyjmowanie osób przy stosowaniu gróźb, użycia siły czy innych form przymusu, porwania, podstępu, kłamstwa, nadużycia władzy czy wykorzystania bezsilności tej osoby z zamiarem wykorzystania jej do celów takich, jak prace przymusowe, zmuszanie do prostytucji i innych form wykorzystania seksualnego, niewolnictwo lub pobieranie organów.