Stwierdzili, że stężenie alkoholu w wydychanym przez mężczyznę powietrzu miało tendencję rosnąca, co świadczyłoby o tym, że ten alkohol spożywał niedawno przed badaniem alkomatem. Stwierdzili również, że maska silnika w samochodzie jest ciepła, co świadczyło, że samochód był używany przez oskarżonego niedawno. - To pozwoliło sądowi na obalenie wersji oskarżonego, że pojazdem kierował wiele godzin wcześniej i po zakończeniu jazdy zaczął spożywać alkohol - wyjaśnia sędzia Zbigniew Małysa. Kierowca został skazany na 2 lata wiezienia w zawieszeniu na rok. Na trzy lata stracił prawo jazdy. Wyrok nie jest prawomocny, oskarżony odwołał się od niego.