Zabudowa miejskiej ulicy Grunwaldzkiej w Niepołomiach to przede wszystkim parterowe domki, nad którymi góruje hotel Novum. Wszystko wskazuje na to, że niebawem przybędzie tam także obiekt typu blok. Powstaje on tuż przed oknami nowej szeregówki, gdzie jest siedem mieszkań. Ich właściciele zakupili je w kwietniu tego roku, od niepołomickiej firmy deweloperskiej "Tani Dom". - Koszmarny blok, który zasłoni szeregówkę, buduje ten sam deweloper. Sprzedał domki w szeregówce - każdy po 480 tysięcy złotych - zachwalając walory krajobrazowe tego miejsca, a natychmiast po zainkasowaniu pieniędzy rozpoczął budowę bloku w iście slamsowatym stylu. Ta budowla zasłoni zupełnie światło szeregówce! - oburzają się nabywcy domków przy ul. Grunwaldzkiej. Burmistrz Niepołomic Stanisław Kracik twierdzi, że gdyby zależało to od gminy, pozwolenie na budowę piętrowego obiektu w sąsiedztwie parterowych domków nie zostałoby wydane. - Znam tę sprawę, mieszkańcy byli z tym u mnie. Widziałem miejsce, gdzie firma "Tani Dom" buduje kolejny mieszkalny obiekt. Nie dziwię się, że mieszkańcy szeregówki protestują. Na ich miejscu zrobiłbym to samo, bo sytuacja wygląda tam katastrofalnie. Moim zdaniem deweloper zachował się nie fair, nie informując nabywców nowych mieszkań, co planuje wznieść w ich sąsiedztwie - mówi gospodarz Niepołomic. "Kwietniowa" szeregówka przy ul. Grunwaldzkiej to budynek w stylu amerykańskim, który od strony, gdzie rośnie blok, ma okna od ziemi po dach, a do każdego mieszkania przypisany jest kawałek ogródka. Nabywcy domków podkreślają, że gdy je kupowali, deweloper słowem nie wspomniał, jaką inwestycję planuje tuż obok. Gdy kilka tygodni temu za ogrodzeniem ich zielonych poletek ruszyła jakaś budowa, byli przekonani że będzie to kolejny obiekt podobny do innych w tym rejonie. - Przeraziliśmy się, gdy zobaczyliśmy na stronie internetowej dewelopera wizualizację tego "czegoś". To budynek piętrowy, z użytkowym poddaszem, dwa razy taki jak szeregówka. Rozumiemy, że każdy chce zarobić, ale czegoś takiego nie wolno robić! - zbulwersowani postępowaniem dewelopera nabywcy szeregowych mieszkań podkreślają też, że po wybudowaniu blokowiska, drogie domki stracą na wartości przynajmniej 50 procent. Właściciel firmy "Tani Dom", Andrzej Karasiński, twierdzi, że nic nie wie, by jego kolejna inwestycja przeszkadzała mieszkańcom szeregówki. - Nikt nie zwracał się do mnie w tej sprawie. Nie zachwalałem nabywcom mieszkań w szeregówce pięknych widoków. Czy, kiedy kupowali mieszkania, pytali, co będzie na znajdującym się przy niej terenie? Tak, ale wtedy nie wiedziałem jeszcze tego, i to właśnie im odpowiedziałem - twierdzi niepołomicki deweloper. Pozwolenie na budowę piętrowego obiektu przy ul. Grunwaldzkiej wydano w niepołomickiej filii powiatowego Wydziału Budownictwa i Gospodarki Nieruchomościami. - Pozwolenie wydano zgodnie z zapisami prawa budowlanego, jest ono zgodne z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Trzeba pamiętać, że ulica Grunwaldzka znajduje się na obszarze Niepołomickiej Strefy Przemysłowej i mogą powstawać tam tego typu obiekty. Formalności w tym względzie zostały dopełnione. Inną kwestią jest natomiast uczciwość dewelopera wobec nabywców mieszkań w szeregówce - mówi Bogdan Pasek, rzecznik prasowy wielickiego starostwa. Dokumenty dla firmy deweloperskiej "Tani Dom", zezwalające na wzniesienie "pięciu segmentów szeregowych", wydano 6 maja tego roku. Uprawomocniło się ono 22 maja, a inwestor miał prawo rozpocząć budowę po 30 maja - kiedy zgodnie z zasadami sztuki dokument "klepnął" powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Wieliczce. Inwestycja przy ul. Grunwaldzkiej idzie pełną parą, wykonano już piwnice i mury parteru nowego budynku. Andrzej Karasiński, zapytany, czy ma jakiś pomysł na rozwiązanie bardzo istotnego dla mieszkańców szeregówki problemu, stwierdza: - Jeśli komuś coś się nie podoba, jeśli ma jakieś zastrzeżenia - to umowę o zakupie mieszkań w szeregówce można rozwiązać w każdej chwili! Na rozmowę z dziennikarzem i wizję w terenie, by ocenić, jak wygląda sytuacja, wyraża zgodę tylko pod warunkiem, że pozna nazwiska osób, którym "nie podoba się blok". Kiedy ich nie ujawniamy, kończy telefoniczną rozmowę. Nabywcy mieszkań w szeregówce chcą na razie pozostać anonimowi. Rozważają natomiast organizację spotkania "w kwestii bloku", z udziałem właściciela "Taniego Domu" i gospodarzy Niepołomic. Zastanawiają się także nad skierowaniem sprawy do sądu. Jolanta Białek jbialek@dziennik.krakow.pl