Prace wykonane piórkiem powstały najprawdopodobniej w latach 1941-1942. Przetrwały, włożone w zwykły szkolny zeszyt, w domowym archiwum rodziny Piaseckich w Wieliczce, u której Aptowie podczas wojny wynajmowali mieszkanie. Wystawa to pierwsza publiczna prezentacja rysunków. - Rysunki te przez lata były traktowane wyłącznie jako rodzinna pamiątka, a okazało się, że mają wartość historyczną i artystyczną - mówiła kurator wystawy Anna Janeczko. - O Zagładzie powstało wiele pamiętników i relacji, a wizualnych świadectw okupacyjnych przeżyć jest dużo mniej - dodała. Ryszard Apte pochodził z zasymilowanej rodziny żydowskiej. Uczęszczał do Gimnazjum Hebrajskiego. Był bardzo utalentowanym nastolatkiem: rysował, grał na fortepianie, komponował, pisał m.in. do pisma dla dzieci i młodzieży "Okienko na świat", a potem do "Nowego Dziennika". W wieku 19 lat został deportowany z Wieliczki do obozu pracy w Stalowej Woli. Zginął najprawdopodobniej podczas próby ucieczki. Rysunki Aptego pokazują świat z pogranicza jawy i koszmaru sennego, fantazji i symbolu. Nie ma w nich scen rozstrzelania czy ludzi w pasiakach, a mimo to oddają on grozę okupacji. Sam autor nazwał cały cykl "Niepokój" i podzielił na pięć mniejszych części. - Cykl otwiera "Historia św. Sebastiana" - postaci, która inspirowała Ryszarda Aptego, bo rodzina i w Krakowie, i w Wieliczce mieszkała przy ul. św. Sebastiana - mówiła Kinga Sozańska z Żydowskiego Muzeum Galicja. Jak dodała, młody artysta wielokrotnie powracał w swoich pracach do wątków chrześcijańskich - jak choćby w pracy "Gorzka mądrość", gdzie Chrystusa ma na głowie koronę z drutu kolczastego. - Charakterystyczny jest też sposób przedstawienia postaci, jakby z pozycji ofiary, z wychudzoną twarzą, zniekształconą czaszką. Pokazywał prawdopodobnie to, co widział naokoło siebie w strasznym czasie wojny, choć było to przetworzone w jego wyobraźni - podkreśliła Sozańska. Na wystawie jest też autoportret artysty i praca zatytułowana "Ecce Homo". Ekspozycję można oglądać do końca grudnia. W sumie zachowało się około 30 prac Ryszarda Aptego. Poza cyklem "Niepokój" są to m.in. projekty kostiumów do sztuk teatralnych. Wystawa to część prowadzonego przez Muzeum Galicja programu "Gdzie leży historia?" poświęconego przedmiotom, które spoczywają w domach, na strychach i piwnicach. Uznawane na pierwszy rzut oka za bezużyteczne mają ogromną wartość - symboliczną i historyczną. - Poprzez ten program chcemy zachęcić do poszukiwań, a ze znalezionych obiektów stworzyć w przyszłości wystawę, dokumentującą losy znanych i nieznanych osób, których historie właśnie poprzez te zachowane przedmioty przeplatają się dziś z naszą - mówiła kierownik sekcji PR Muzeum Galicja Natalia Oleksy.