Rodzina Batdavaa przyjechała do Polski w 2000 roku. Zamieszkała w Krakowie. Nie spodziewała się, że po 11 latach polskie władze będą chciały ją deportować - zaznacza gazeta. Teraz okazuje się, że jest szansa, że cała czwórka wkrótce wróci do Krakowa i będzie mogła przebywać tam legalnie. - Właśnie wszczęliśmy procedurę mającą na celu zbadanie po raz kolejny sytuacji prawnej tej rodziny. Mamy nadzieję, że zakończy się pomyślnie - mówi Ewa Piechota, rzeczniczka Urzędu ds. Cudzoziemców w Warszawie. Urząd jeszcze raz rozpatrzy wniosek rodziny Batdavaa o stały pobyt w naszym kraju, biorąc pod uwagę jej zżycie się z polskim społeczeństwem - czytamy dziś w "Gazecie Wyborczej". FB.init("baac9ef38ccd29fc91ce2d9d05b4783b");