Uroczystość pogrzebowa rozpoczęła się mszą żałobną w Kościele Garnizonowym św. Agnieszki w Krakowie, którą odprawił dziekan sił specjalnych ks. prałat Stanisław Gulak. - Musimy być tam w Afganistanie, żeby tutaj był pokój - mówił w homilii. W kościele odczytano decyzję ministra obrony narodowej Bogdana Klicha o pośmiertnym awansowaniu Piotra Marciniaka ze stopnia starszego szeregowego na stopień kaprala oraz decyzję prezydenta Lecha Kaczyńskiego o odznaczeniu go Krzyżem Kawalerskim Orderu Krzyża Wojskowego, Gwiazdą Afganistanu i Gwiazdą Iraku. Na uroczystość przybyli m.in. minister obrony narodowej Bogdan Klich, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Aleksander Szczygło, z-ca szefa sztabu generalnego gen. Mieczysław Stachowiak oraz dowódca operacyjny sił zbrojnych gen. Bogusław Kwiatkowski. Kapral Piotr Marciniak spoczął w grobie na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie. "Ktoś komu niestraszne jest narażenie życia w imię wolności i bezpieczeństwa innych zasługuje na miano bohatera" - napisał prezydent Lech Kaczyński w liście przeczytanym przez Aleksandra Szczygłę. Minister obrony narodowej Bogdan Klich powiedział, że kapral Marciniak stał się już jedną z legend Wojska Polskiego, a okoliczności jego śmierci pokazują, jak solidarny potrafi być polski żołnierz. - Jednym z symboli tej solidarności jest dzisiaj kapral Marciniak - dodał. Szef MON przypomniał, że polski żołnierz zginął, kiedy jego pluton pospieszył na pomoc amerykańskiemu oddziałowi, który wzywał wsparcia. - To Polak na bezdrożach Afganistanu w imię solidarności międzynarodowej pospieszył w sukurs z pomocą żołnierzom amerykańskim i w trakcie tej solidarnej akcji poległ - dodał Klich. Zaznaczył, że akcja ta doprowadziła do wyeliminowania ośmiu groźnych przeciwników, w tym jednego poszukiwanego od dłuższego czasu przywódcy talibów w całym regionie, za którego część odpowiada Polska, oraz dwóch przywódców lokalnych ugrupowań talibanu. Żołnierz z 6. Brygady Desantowo-Szturmowej zginął w wyniku wymiany ognia, do której doszło w miniony czwartek w dystrykcie Andar w Afganistanie. Czterech jego kolegów zostało rannych. Piotr Marciniak to trzynasta śmiertelna ofiara w polskim kontyngencie uczestniczącym w misji ISAF w Afganistanie. Miał 30 lat, był kawalerem. Misja w Afganistanie była jego trzecią - wcześniej służył w Bośni i Hercegowinie oraz Iraku.