Mszę żałobną celebrował ks. bp Kazimierz Nycz, który żegnając zmarłego, powiedział m.in.: - Był chlubą Łapanowa i całej Polski, był mądrym i skromnym człowiekiem. Wszyscy, którzy przyjechali go pożegnać w tej ostatniej drodze, zrobili to z miłości i szacunku dla Janusza. - Pokonał wiele zakrętów podczas rajdów samochodowych, a zginął w sposób niespodziewany i nieprzewidywalny w sile wieku - powiedział biskup. Janusza Kuliga żegnały tysiące osób, wśród nich mieszkańcy jego rodzinnego Łapanowa, kibice, którzy zjechali z całej Polski, oraz koledzy rajdowi. Przybyli m.in. tak znani zawodnicy, jak Krzysztof Hołowczyc i Leszek Kuzaj, którzy nieśli z innymi trumnę zmarłego na ramionach z kościoła na cmentarz. Mogiłę pokryły setki wieńców i wiązanek kwiatów. Więcej na ten temat w serwisie Motoryzacja