W Oświęcimiu paliły się zakłady chemiczne. Nad ranem było duże ryzyko wybuchu. W płonącym budynku znajdował się kauczuk. Stąd duże zadymienie. Grupy ratownictwa chemicznego mierzyła stężenie niebezpiecznych substancji w powietrzu. Na razie nie strażacy nie mogą wejść do środka hali, trzeba najpierw schłodzić budynek. Na miejsce akcji gaśniczej zostały ściągane dodatkowe jednostki z Krakowa. Nad miastem unosi się słup czarnego, gęstego dymu, ale nie ma zagrożenia dla mieszkańców, nie trzeba było też nikogo ewakuować. Anna Kropaczek Magdalena Jadach