- Patrząc na to wszystko, co jeszcze wczoraj w nocy działo się pośród was, mogło w niejednym sercu powstać pytanie: Jezu, Ty to widzisz i milczysz? - mówił abp Jędraszewski, odnosząc się do słów z Ewangelii, w której Jezus uciszył wzburzone wody jeziora Genezaret. - Są wielkie straty, jest szok, ale nikt nie zginął. (...). Nieszczęście mogło być dużo większe - dodał. Metropolita krakowski podkreślił, że bez wątpienia takie wydarzenia, jak sobotni pożar "są próbą wiary". "Może rodzić się pytanie: Boże, gdzie Ty w ogóle jesteś? Ale może być inaczej: można widzieć, że mimo wszystko nie doszło do największego nieszczęścia" - dodał. Pomoc ze strony Archidiecezji Krakowskiej W homilii abp Jędraszewski mówił, że kiedy był na pogorzelisku, poszkodowani mówili, płacząc i mając świadomość utraty dorobku życia, że "przecież żyją", że "mają nadzieję", a "przede wszystkim modlą się i o modlitwę proszą". Metropolita krakowski zwrócił uwagę, że są ludzie dobrej woli, którzy od razu zaoferowali swoją pomoc i przyjęli do domów pogorzelców i będą świadczyć pomoc, kiedy przyjdzie czas odbudowy domów. Zapewnił, że będzie także pomoc ze strony Archidiecezji Krakowskiej. - Ale najważniejsza będzie ludzka solidarność. Będzie dobroć serca. To nieszczęście jest także próbą serc, otwartości, gotowości, by nieść pomoc najbardziej potrzebującym - powiedział hierarcha. Za tydzień przed wszystkimi kościołami Archidiecezji Krakowskiej zbierane będą ofiary na rzecz poszkodowanych. Pieniądze można też przesłać za pośrednictwem Wydziału ds. Charytatywnych Archidiecezji Krakowskiej, przelewając je na konto w banku Pekao SA 88 1240 2294 1111 0000 3722 9887 z dopiskiem Pomoc dla Nowej Białej.