Z ogniem walczyło 50 zastępów straży pożarnej. Pożar udało się opanować po 4 godzinach. Dyżurny Państwowej Straży Pożarnej w Wieliczce kpt. Adam Dębosz powiedział, że paliły się między innymi substancje ropopochodne. W związku z tym na miejscu pracuje pluton ratownictwa chemicznego, który kontroluje stan cieków wodnych. Jak poinformowała stacja RMF FM, podwyższone stężenie tlenków azotu jest tylko w najbliższym otoczeniu hal, które spłonęły. Nie jest jednak na tyle wysokie, żeby przekroczyło normy i konieczna była ewakuacja. Także w okolicach domów nie ma zagrożenia dla mieszkańców. Spaliły się dwie hale ; jedna o konstrukcji stalowej a druga murowanej oraz materiały składowane na zewnątrz zakładów. Z informacji uzyskanych przez straż pożarną od właściciela zakładu i portiera wynika, że na terenie zakładu nie było prawdopodobnie żadnych osób. Przyczyny pożaru będzie ustalać komisja. Zakłady znajdują się w podkrakowskiej strefie ekonomicznej.