W skomplikowanej akcji gaszenia uczestniczyło 12 zastępów straży pożarnej z miasta i powiatu. Pożar wybuchł po 12:00 i był na tyle poważny, że zagrożone były sąsiednie magazyny. - Wszystko trwało 5 minut - opowiadają pracownicy firmy, usłyszeliśmy jakieś trzaski, pojawiły się kłęby dymu i już było po wszystkim. Na szczęście w pożarze nikt nie ucierpiał - ogień wybuchł, w trakcie przerwy śniadaniowej pracowników magazynu. Straty w towarach zostaną oszacowane w najbliższym czasie. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną pożaru.